Od jutra zaczynam urlop. jakże oczekiwany. Ostatni wyjazd dłuższy odbył się 2 lata temu dokładnie w styczniu. Jeszcze z rodzicielka i plecakami. To był dobry czas dla nas i nic nie zapowiadało, że końcówka 2015 będzie taka smutna. No nic jadę, a raczej lecę i choć tydzień zamierzam nie myśleć o tym co mnie czeka po powrocie, Planuje dużo chodzić, dużo zobaczyć. Może nie wypocznę fizycznie, ale chcę chociaż psychicznie.
Do usłyszenia po powrocie ;-)
zazdroszczę i zyczę udanego wypoczynku
OdpowiedzUsuńhejooooo a to gdzie jesteś? :) cmoooook
OdpowiedzUsuń